O sztukach wszelakich - widz
widz, spektator, publiczność, odbiorca, uczestnicy a nawet słuchacze czegoś.
widz, spektator, publiczność, odbiorca, uczestnicy a nawet słuchacze czegoś. Święta definicja powiada, że teatrem staje się miejsce, w którym aktor występuje przed widzem. Ale bez ryzyka można przyjąć, że wszelkie działania twórców nastawione są na odbiorów. Gdy nie będzie czytelnika czy odbiorcy widowiska, estrady, filmu, radia, telewizji, koncertu, wystawy to nie zaistnieje społeczny fakt przepływu informacji. Wysiłek twórcy pójdzie na marne. Widz to odbiorcy zgromadzeni w danym miejscu w określonym celu, m.in. dla obejrzenia występu artystycznego. Widzem, widownią nazywa się też zbiorowość społeczną skupiającą uwagę na treściach emitowanych przez określonego nadawcę ze względu na posiadane zainteresowania lub oczekującą podobnych przeżyć. Terminu publiczność używa się zarówno w stosunku do zbiorowości zebranej w określonym miejscu (m.in. publiczność teatralna, kinowa, sportowa), jak również w stosunku do osób nie skupiających się w określonym miejscu, lecz wykazujących podobne zainteresowania (m.in. oglądający określone programy telewizyjne, czytelnicy określonych czasopism). Odbiorcy widowiska to często zbiorowość przypadkowa, tworząca jednak podczas spektaklu rodzaj wspólnoty razem z aktorami; relacje miedzy publicznością i sceną określają w dużej mierze kształt widowiska. W ciągu wieków zmieniał się charakter publiczności teatralnej, jej skład socjalny, a także typ więzi ze sceną. W teatrze antycznym uczestnictwo publiczności w > agonach tragicznych miało charakter na poły obrzędowy, a na pewno uroczysty. W widowiskach liturgicznych odbiorcy często bezpośrednio uczestniczą – granica miedzy przedstawieniem a udziałem w akcji jest niemal niewidoczna. Typ widowiska jarmarcznego z jednej strony (dla warstw niższych), a dworskiego z drugiej stworzył publiczność zainteresowaną głównie rozrywką. Dochodziło jednak do zabawnych (czasem tragicznych) nieporozumień, kiedy nie przygotowana publiczność o niskiej > kulturze artystycznej brała fikcję teatralną za rzeczywistość. Tairow opisał historię zastrzelenia przez oficera amerykańskiej armii znanego aktora W. Butts’a za to, że jako Jagon niecnie podsycał „dziką zazdrość Otella popychając go dozabójstwa Desdemony”. Po fakcie oficer zastrzelił się. Pochowano aktora i zabójcę w jednym grobie pisząc na pomniku „idealnemu aktorowi i idealnemu widzowi”. Do przeł. XIX-XX w. teatr był głównie miejscem spotkań towarzyskich, które często odgrywały ważniejszą rolę niż oglądanie przedstawień; takich widzów aktorzy nazywają pogardliwie „publiką”. Dopiero za sprawą >Wielkiej Reformy Teatru stosunek do spektaklu zaczął zmieniać się, często porównać go można niemal do natchnionego obrzędu, gdzie trudno dokonać podziału na aktora i widza.